“Nie chcę tego jeść! Fasola z czekoladą, chyba zwariowałeś?!” – takie rzeczy usłyszałem. A potem widziałem niepewny ruch, który sięga po ciasto, zwabiony kuszącym, intensywnym zapachem czekolady, łechczącym nozdrza. Widziałem kęs: zatapiające się ustaw w ciemnym jak smoła kawałku ciasta – chrupiącym zewnątrz i mokrym w środku – który przeradzał się w następny i jeszcze następny, aż w końcu pozostawił po sobie tylko brudne kąciki ust po zatopionych w brownie, wciąż roztopionych kawałkach czekolady.
Przystępując do eksperymentów już coś wcześniej obiło mi się o uszy o łączeniu fasoli z czekoladą, ale wiadomo, raczej z myślą, że to kolejny wegański-fit eksperyment ze średnio zadowalającym rezultatem dla prawdziwego hedonisty. Za to byłem świadomy, że fasolę adzuki w Japonii przerabia się na łakocie. A więc dlaczego nie, ryzyk fizyk! (choć może bardziej chemik)
Fasola z powodu wysokiej zawartości skrobi zagęszcza ciasto, dzięki czemu można użyć mniej mąki i jajek – dwóch problematycznych składników, które mogą sprawić, że brownie będzie przypominać suchy wypiek czekoladowy. Dodatkowo ciasto nabiera masy, jest bardziej delikatne i można sobie wmawiać, że dietetyczne. Przecież z warzywem, pełną białka fasolą!
Brownie z fasolą:
150 g masła
200 g czekolady (60% kakao)
1 puszka (400 g) czerwonej fasoli, odsączonej
2 jajka “zerówki”
150 g cukru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
50 g mąki (może być ryżowa, jeśli ma być bezglutenowe)
½ łyżeczki soli
2 łyżki niesłodzonego kakao
50 g czekolady (50% kakao), posiekanej
Piekarnik rozgrzej do 180 stopni Celsjusza. Keksówkę o wymiarach 9 cm x 22 cm wysmaruj masłem, a następnie obsyp mąką.
Masło rozpuść w garnuszku na małym ogniu. W połowie roztopienia dodaj czekoladę połamaną na kosteczki. Odstaw do przestudzenia.
W międzyczasie w większej misce zblenduj fasolę na puree, w tym momencie mogą być jeszcze grudki. Dodaj roztopione masło z czekoladą i jeszcze raz zblenduj.
Jajka ubij z cukrem na puszystą, jasną pianę – najlepiej robotem na maksymalnych obrotach. Dodaj łyżeczkę ekstraktu waniliowego, a następnie masę czekoladowo-fasolową – zmiksuj.
W miseczce połącz mąkę, sól i kakao. Dodaj je do przygotowanej masy i wymieszaj.
Ciasto przelej do foremki i posyp posiekaną czekoladą. Piecz 30-35 minut, a następnie wystudź w foremce (studź najdłużej jak potrafisz wytrzymać, ale patentem jest wystawienie na balkon – opcja tylko w sezonie zimowym). Jedz z zimnym mlekiem lub czarną kawą i główkuj się jakim cudem połączenie fasoli i czekolady jest takie dobre.
Spróbuj, zostań, obserwuj, każdy Twój komentarz, udostępnienie i zdjęcie gotowej potrawy jest niesamowitą motywacją do tworzenia nowych, pysznych rzeczy! Nasz wspólny rozkoszny hasztag: #rozkoszny. Do zobaczenia i zjedzenia. Smacznego!
Wasz,
Rozkoszny
NIE BĄDŹ FASOLA, UDOSTĘPNIJ. JEŚLI SIĘ PODOBA OCZYWIŚCIE ♥